Zapierające dech w piersiach górskie widoki! Pętla poprowadzona przez 3 przełęcze: Walimską, Sokolą i Jugowską. Trasa częściowo pokrywa się z tą oraz tą. Szczerze polecam!

Pokaż trasę GPS













GALERIA HD

Pisałem już o tej trasie (bądź o którymś z jej wariantów) np. tutaj, tutaj, tutaj, czy tutaj. To jest jej najbardziej "okrzesana" wersja, tzn. poprowadzona z pominięciem najmniej komfortowych (czyt. najbardziej dziurawych) odcinków.

Tym razem debiut na trasie zaliczyła Nina. Mimo zaplanowanych częstych "odpoczynków" bałem się, czy wysiedzi tyle czasu w foteliku rowerowym. Tymczasem Młoda nie tylko dała radę, ale nawet jej się podobało.

Pokaż trasę GPS













GALERIA HD

Bardzo przyjemna trasa poprowadzona wzdłuż Wzgórz Trzebnickich. Opisałem ją tutaj. Tym razem doczekała się jednak niewielkiej, ale ważnej modyfikacji. Udało mi się z niej wykluczyć najbardziej problematyczny odcinek - dziurawą i dość grząską gruntówkę przez wzgórze porośnięte dzikimi chaszczami, zamieszkiwanymi przez roje komarów i innych niesympatycznych stworzeń.

Ponadto wplątałem się w dość nietypową akcję. Na leśnej drodze nieopodal Malerzowa natrafiłem na dwa młodziutkie kotki, które najwyraźniej zostały tutaj porzucone przez jakiegoś okolicznego gospodarza. Trzęsły się z zimna i wglądały na wycieńczone, miały zaropiałe oczy, a pewnie były też głodne i spragnione. Jakby tego było mało, to jeszcze oblazły je mrówki. Gdy tylko mnie dostrzegły, zaczęły żałośnie piszczeć i niezdarnie iść w moim kierunku. Oczywiście nie mógłbym ich tam zostawić, bo najprawdopodobniej oznaczałoby to dla nich śmierć, tym bardziej tragiczną, że przerywającą tak krótkie życia. Zrobiłem więc tobołek z zapasowej bluzy i jedną ręką kierując rowerem, a drugą trzymając zawiniątko z kotami, dotarłem do Malerzowa. Tutaj znalazłem im nowy dom - nad kociętami zlitowała się pani prowadząca jedyny we wsi sklep.

Pokaż trasę GPS











GALERIA HD

Świetny szlak rowerowy. Pisałem o nim np. tutaj i tutaj, a tutaj zmieściłem kilka dodatkowych fotek.

Pokaż trasę GPS









GALERIA HD

Spokojny, bezpieczny, dobrze wytyczony i bardzo łatwy szlak rowerowy, który pokonaliśmy w obie strony. Idealny na wycieczkę z małym dzieckiem! O znacznie dłuższej (i ciekawszej) wersji tej trasy pisałem o niej np. tutaj, a tutaj zmieściłem kilka dodatkowych fotek.

Pokaż trasę GPS











GALERIA HD

Rozruch po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją lewego kolana. Spokojna trasa, poprowadzona głównie asfaltowymi drogami (+kilka kilometrów polem/lasem). Trzeba też dodać, że miejscami asfalt jest mocno sfatygowany. Nie ma w tej trasie niczego szczególnie ekscytującego. Dla mnie pełni ona przede wszystkim funkcję treningowo-rozruchową. Więcej o niej napisałem np. tutaj, czy tutaj.

Pokaż trasę GPS









GALERIA HD

Od dawna myślałem o tym, żeby pokonać nieco dłuższy dystans międzynarodowym szlakiem rowerowym EuroVelo 9 (R-9), który łączy Bałtyk z Adriatykiem, przecinając także moje miasto. Pierwotny plan zakładał trasę Wrocław-Głuchołazy, ale ze względu na niekorzystne dla tego odcinka prognozy pogody (burze), w ostatniej chwili zdecydowałem się wyruszyć na północ, do Poznania. Ze zmianą kierunku nie było problemu, ponieważ wcześniej przygotowałem sobie trasę dla obu wariantów. Tego dnia pokonałem dystans ok 215 km (od domu do dworca PKP w Poznaniu), co zajęło mi ok 13,5h.

Szlak R9 jest na tym odcinku całkiem przyjemny i nieźle oznakowany, choć oczywiście klika nawigacyjnych "dziur" też by się znalazło (już dawno przestałem ufać znakowaniu szlaków rowerowych w terenie i przed każdą dłuższą wycieczką "w nieznane" opracowuję sobie drogę na mapie w postaci śladu GPS). Po drodze rowerzystę czeka sporo atrakcji przyrodniczych (ach ten Park Krajobrazowy Doliny Baryczy!) i architektonicznych, kilka niegroźnych pagórków (Wzgórza Trzebnickie), kilka odcinków wytyczonych mniej lub bardziej bez sensu (ale jak na polskie standardy to i tak OK), 85-90% to asfalt (różnej jakość), reszta - drogi pole i leśne (różnej jakości, ale jednak z przewagą lepszych gruntówek). Jechałem na 32 mm slickach i na niektórych odcinkach czułem, że przydałyby się szersze opony (musiałem podprowadzić rower w sumie z 2-3 km ze względu na piach). Trasę polecam, jest naprawdę niezła!

PS.: Szczególnie zapadł mi w pamięć Jaz Niezgoda, wybudowany w środku lasu, z dala od cywilizacji. Jazzowy krokodyl rządzi!

Pokaż trasę GPS















GALERIA HD

Pętla, a właściwie dwie połączone pętle: Wrocław-Strzelin-Wrocław i Strzelin-Henryków-Strzelin. Więcej na temat tej trasy napisałem tutaj.

Pokaż trasę GPS



GALERIA HD

Jedna z najczęściej pokonywanych przeze mnie tras. Jest trochę asfaltowo i trochę przełajowo (propozycja nie dla szosowców). Jest atrakcyjna przyroda (przejeżdżamy przez rezerwat przyrody!) i ciekawa architektura. Jest parę ładnych kilometrów do przejechania, ale jednak na tyle mało, że można jechać bez spinki, przygotowań i planowania. Szczerze polecam! Nieco więcej o tej trasie napisałem np. tutaj.

Pokaż trasę GPS











GALERIA HD

Trzebnicka Pętla Rowerowa to jeden z najwspanialszych szlaków rowerowych w okolicach Wrocławia. Kiedyś napisałem o nim, że to "rowerowy raj". Chociaż od tamtego czasu moje preferencje nieco się zmieniły (polubiłem góry), to podtrzymuję tamtą opinię. Ze względu na to, że spora część trasy przebiega odcinkami leśnymi, raczej nie pokonamy jej szosówką. Poza tym każdym innym rowerem powinniśmy dać radę.

Tym razem przejechałem całą pętlę w jeden dzień (wcześniej dzieliłem ją sobie na dwie część) i była to dość wymagająca, ale naprawdę udana wycieczka. Więcej o Trzebnickiej Pętli Rowerowej napisałem tutaj i tutaj.

Pokaż trasę GPS





















GALERIA HD