- Kategorie:
- 1) 0 - 50 km.8
- 2) 50 - 80 km.38
- 3) 80 - 120 km.38
- 4) 120 - 200 km.13
- 5) 200 - 300 km.8
- 6) 300 - 500 km.2
- 7) 500 km i więcej.3
- Inne wydarzenia.2
- Rowerowy Dolny Śląsk.94
- Trening.33
- Ultramaratony.4
- Wycieczki kilkudniowe.4
Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2013
Dystans całkowity: | 195.70 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Maksymalna prędkość: | 42.70 km/h |
Liczba aktywności: | 3 |
Średnio na aktywność: | 65.23 km |
Więcej statystyk |
Wrocław, Kąty Wrocławskie, Dolina Bystrzycy, Wrocław
Niedziela, 26 maja 2013 | dodano: 30.05.2013Kategoria 2) 50 - 80 km, Rowerowy Dolny Śląsk
W tym sezonie jakoś nie mogę wybrać się na dłuższą wycieczkę. Dlatego pomysł na niedzielę był prosty: wyruszyć ok 10:00 w stronę Mietkowa, okrążyć Zalew Mietkowski i wrócić. Powinno to dać ok 100 km. Zadanie komplikował jedynie fakt, że o 17:00 miałem być na urodzinach teściowej, więc powrót zaplanowałem na godzinę 16:00.
Pałac Alexandrów w Samotworze (1920x1080 - kliknij fotkę)
Bystrzyca (1920x1080 - kliknij fotkę)
Klimatyczna dróżka asfaltowa (1920x1080 - kliknij fotkę)
Zanim jeszcze dojechałem do Kątów Wrocławskich, zostałem zmuszony do rewizji planu. "Największy wróg rowerzysty" dmuchał na otwartym terenie z taką siłą, że na niektórych fragmentach trasy jechałem z prędkością 12-15 km/h. W pewnym momencie zrobiło się wręcz niebezpiecznie: kilka razy omijałem gałęzie świeżo wyrwane z koron drzew przez szalejący wiatr. Ze względu na warunki atmosferyczne postanowiłem zawrócić w Kątach. Gdybym zdecydował się na dalszą jazdę w takim tempie - dyktowanym przez pogodę - mógłbym spóźnić się na urodziny.
Trasa prowadząca w stronę Kątów Wrocławskich wije się mało uczęszczanymi szosami, głównie przez pola. Na kilku odcinkach asfalt jest mocno sfatygowany, co może być frustrujące, zwłaszcza dla właścicieli szosówek. Poza tym jedzie się całkiem miło, szczególnie wiosną, podczas której intensywna zieleń pól miejscami rozciąga się aż po horyzont, gdzie łączy się z błękitem nieba.
Przez żółto-zielone pola do Kątów Wrocławskich (1920x1080 - kliknij fotkę)
O ile trasa do Kątów (które nie okazały się zbyt fotogeniczne) jest przyjemna, o tyle droga powrotna... to po prostu rewelacja! W sporej części pokrywa się z zielonym szlakiem pieszym i prowadzi klimatycznymi ścieżkami przez lasy i moczary Doliny Bystrzycy.
Moczary w Dolinie Bystrzycy (1920x1080 - kliknij fotkę)
Lasy łęgowe w Dolinie Bystrzycy (1920x1080 - kliknij fotkę)
Lepiej pozostać na grobli! (1920x1080 - kliknij fotkę)
Zespół klasztorno-opiekuńczy Elżbietanek w Małowicach (1920x1080 - kliknij fotkę)
Końcowy odcinek trasy Doliny Bystrzycy - tuż przed Jarnołtowem - ma charakter mocno przełajowy i biegnie przez łąkę zanikającą ścieżką, która może być nieprzejezdna po silnych opadach deszczu. Można go ominąć pozostając na zielonym szlaku pieszym aż do Samotworu. Warto jednak choć raz go pokonać ze względu na jego walory przyrodnicze.
Progi na Bystrzycy (1920x1080 - kliknij fotkę)
A co to za ptaszory? (1920x1080 - kliknij fotkę)
Obok "Karczmy Rzym" (1920x1080 - kliknij fotkę)
Ruiny młyna "Arnoldsmühle" nieopodal "Karczmy Rzym" (1920x1080 - kliknij fotkę)
Kliknij "Details" (u góry po prawej) żeby otworzyć większą mapę w nowym oknie.
Temperatura:15.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Pałac Alexandrów w Samotworze (1920x1080 - kliknij fotkę)
Bystrzyca (1920x1080 - kliknij fotkę)
Klimatyczna dróżka asfaltowa (1920x1080 - kliknij fotkę)
Zanim jeszcze dojechałem do Kątów Wrocławskich, zostałem zmuszony do rewizji planu. "Największy wróg rowerzysty" dmuchał na otwartym terenie z taką siłą, że na niektórych fragmentach trasy jechałem z prędkością 12-15 km/h. W pewnym momencie zrobiło się wręcz niebezpiecznie: kilka razy omijałem gałęzie świeżo wyrwane z koron drzew przez szalejący wiatr. Ze względu na warunki atmosferyczne postanowiłem zawrócić w Kątach. Gdybym zdecydował się na dalszą jazdę w takim tempie - dyktowanym przez pogodę - mógłbym spóźnić się na urodziny.
Trasa prowadząca w stronę Kątów Wrocławskich wije się mało uczęszczanymi szosami, głównie przez pola. Na kilku odcinkach asfalt jest mocno sfatygowany, co może być frustrujące, zwłaszcza dla właścicieli szosówek. Poza tym jedzie się całkiem miło, szczególnie wiosną, podczas której intensywna zieleń pól miejscami rozciąga się aż po horyzont, gdzie łączy się z błękitem nieba.
Przez żółto-zielone pola do Kątów Wrocławskich (1920x1080 - kliknij fotkę)
O ile trasa do Kątów (które nie okazały się zbyt fotogeniczne) jest przyjemna, o tyle droga powrotna... to po prostu rewelacja! W sporej części pokrywa się z zielonym szlakiem pieszym i prowadzi klimatycznymi ścieżkami przez lasy i moczary Doliny Bystrzycy.
Moczary w Dolinie Bystrzycy (1920x1080 - kliknij fotkę)
Lasy łęgowe w Dolinie Bystrzycy (1920x1080 - kliknij fotkę)
Lepiej pozostać na grobli! (1920x1080 - kliknij fotkę)
Zespół klasztorno-opiekuńczy Elżbietanek w Małowicach (1920x1080 - kliknij fotkę)
Końcowy odcinek trasy Doliny Bystrzycy - tuż przed Jarnołtowem - ma charakter mocno przełajowy i biegnie przez łąkę zanikającą ścieżką, która może być nieprzejezdna po silnych opadach deszczu. Można go ominąć pozostając na zielonym szlaku pieszym aż do Samotworu. Warto jednak choć raz go pokonać ze względu na jego walory przyrodnicze.
Progi na Bystrzycy (1920x1080 - kliknij fotkę)
A co to za ptaszory? (1920x1080 - kliknij fotkę)
Obok "Karczmy Rzym" (1920x1080 - kliknij fotkę)
Ruiny młyna "Arnoldsmühle" nieopodal "Karczmy Rzym" (1920x1080 - kliknij fotkę)
Kliknij "Details" (u góry po prawej) żeby otworzyć większą mapę w nowym oknie.
Rower:Kellys Neos
Dane wycieczki:
57.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 40.00 km/hTemperatura:15.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Małe XC: Wrocław, Wojnowice, Mrozów, Lutynia, Wrocław
Niedziela, 19 maja 2013 | dodano: 22.05.2013Kategoria 1) 0 - 50 km, Rowerowy Dolny Śląsk
Niby zwykła słoneczna niedziela, wprost wymarzona pogoda na wielogodzinną wycieczkę rowerową, ale... Dzień wcześniej uczestniczyłem w "Biegu Firmowym 2013". Z biegowej imprezy w Parku Grabiszyńskim wróciłem ok. 15:00. Godzinę później byłem już na ślubie kolegi. Po ślubie było wesele... W niedzielę obudziłem się ok 11:00 i wiedziałem, że to nie będzie długa wycieczka...
Ładna i dość łatwa trasa. Spora jej część biegnie przez Park Leśnicki, Las Mokrzański, Mrozowskie Lasy, zahaczając także o Las Ratyński. W Lesie Mokrzańskim warto rzucić okiem na poniemiecką restaurację "Leśny Zameczek", po której ostały się jedynie ruiny. W Wojnowicach można zrobić sobie postój przy nawodnym zamku. Mrozowskie Lasy skrywają małe jeziorko. Choć obowiązuje tam zakaz kąpieli i wędkowania, wydaje się, że miejscowi go ignorują (zwłaszcza podczas upałów).
Zbiórka w Parku Leśnickim (1920x1080 - kliknij fotkę)
Poniemieckie ruiny w Lesie Mokrzańskim (1920x1080 - kliknij fotkę)
Przy zamku w Wojnowicach (1920x1080 - kliknij fotkę)
Leśne jeziorko za Mrozowem (1920x1080 - kliknij fotkę)
Po drugiej stronie jeziorka (1920x1080 - kliknij fotkę)
Kliknij "Details" (u góry po prawej) żeby otworzyć większą mapę w nowym oknie.
Temperatura:25.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Ładna i dość łatwa trasa. Spora jej część biegnie przez Park Leśnicki, Las Mokrzański, Mrozowskie Lasy, zahaczając także o Las Ratyński. W Lesie Mokrzańskim warto rzucić okiem na poniemiecką restaurację "Leśny Zameczek", po której ostały się jedynie ruiny. W Wojnowicach można zrobić sobie postój przy nawodnym zamku. Mrozowskie Lasy skrywają małe jeziorko. Choć obowiązuje tam zakaz kąpieli i wędkowania, wydaje się, że miejscowi go ignorują (zwłaszcza podczas upałów).
Zbiórka w Parku Leśnickim (1920x1080 - kliknij fotkę)
Poniemieckie ruiny w Lesie Mokrzańskim (1920x1080 - kliknij fotkę)
Przy zamku w Wojnowicach (1920x1080 - kliknij fotkę)
Leśne jeziorko za Mrozowem (1920x1080 - kliknij fotkę)
Po drugiej stronie jeziorka (1920x1080 - kliknij fotkę)
Kliknij "Details" (u góry po prawej) żeby otworzyć większą mapę w nowym oknie.
Rower:Kellys Neos
Dane wycieczki:
49.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 39.00 km/hTemperatura:25.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Bieg Firmowy 2013
Sobota, 18 maja 2013 | dodano: 21.05.2013Kategoria Inne wydarzenia
W sobotę 18.05.2013 wystartowałem w "Biegu Firmowym" - jako zawodnik jednej z dwóch drużyn reprezentujących Wrocławskie Centrum Badań EIT+. W klasyfikacji open uplasowałem się w pierwszej połowie stawki, która liczyła ponad 960 osób. Zważywszy na długość okresu, jaki poświęciłem przygotowaniom - całkiem nie najgorzej.
Ja to ten z uniesioną ręką (1920x1080 - kliknij fotkę)
Na podium! (606x1078 - kliknij fotkę)
AKTUALIZACJA: W tym sezonie planowałem regularnie biegać, by pod jego koniec wziąć udział w jakimś prawdziwym półmaratonie. Niestety, kwietniowe zderzenie z samochodem pokrzyżowało te plany: wczoraj byłem u ortopedy, który kazał mi zrobić 3 miesiące przerwy od biegania, przepisał leki i skierował na fizykoterapię. Szczęście w nieszczęściu, nadal mogę jeździć na rowerze.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Ja to ten z uniesioną ręką (1920x1080 - kliknij fotkę)
Na podium! (606x1078 - kliknij fotkę)
AKTUALIZACJA: W tym sezonie planowałem regularnie biegać, by pod jego koniec wziąć udział w jakimś prawdziwym półmaratonie. Niestety, kwietniowe zderzenie z samochodem pokrzyżowało te plany: wczoraj byłem u ortopedy, który kazał mi zrobić 3 miesiące przerwy od biegania, przepisał leki i skierował na fizykoterapię. Szczęście w nieszczęściu, nadal mogę jeździć na rowerze.
Rower:
Dane wycieczki:
0.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: min/km,
prędkość maks: min/kmTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Po obu stronach Odry: Wrocław, Brzeg Dolny, Uraz, Wrocław
Środa, 8 maja 2013 | dodano: 09.05.2013Kategoria Rowerowy Dolny Śląsk, 3) 80 - 120 km
Korzystając z ładnej pogody, postanowiłem pojechać do Brzegu Dolnego, tam przeprawić się promem przez rzekę i wrócić do Wrocławia po drugiej stronie Odry. Ponadto chciałem wytyczyć nowy szlak z Paniowic/Szewc do Wrocławia, który omijałaby bardzo ruchliwą i niebezpieczną drogę wojewódzką nr 342. Towarzyszył mi tata. Za właściwy początek wycieczki można uznać naszą wizytę w Parku Leśnickim.
Wściekle zielony Park Leśnicki (1920x1080 - kliknij fotkę)
Trasa - biegnąca malowniczymi drogami leśnymi lub szosami o małym natężeniu ruchu samochodowego - zawiodła nas do Brzegu Dolnego i z powrotem.
Droga przez Las Mokrzański (1920x1080 - kliknij fotkę)
W stronę Brzegu Dolnego: szosa przez lasek (1920x1080 - kliknij fotkę)
Przejechaliśmy przez kilka nadodrzańskich wiosek, w tym przez Uraz, gdzie znajduje się port. Jest to miejsce szczególnie popularne wśród amatorów sportów wodnych i zwolenników imprez na świeżym powietrzu.
Port Uraz (1920x1080 - kliknij fotkę)
Po drodze można zerknąć (co też zrobiliśmy) na kilka pałaców: w Leśnicy, Brzezinie, Prężycach i Brzegu Dolnym a nawet... kupić jeden z nich! W chwili gdy piszę te słowa (09.05.2013), pałac w Prężycach - wraz z przylegającym do niego ogrodem/parkiem oraz stawem - jest wystawiony na sprzedaż.
Pałac w Leśnicy zwany "Zamkiem" (1920x1080 - kliknij fotkę)
Pałac w Brzezinie (1920x1080 - kliknij fotkę)
Pałac w Prężycach - na sprzedaż (1920x1080 - kliknij fotkę)
Pałac rodziny von Saurma-Hoym w Brzegu Dolnym (1920x1080 - kliknij fotkę)
Dodatkową atrakcję stanowi przeprawa przez rzekę promem na wysokości Brzegu Dolnego (rowerzyści nic nie płacą) lub mostem kolejowym. My akurat mieliśmy pecha i prom nie działał (ze względu na zbyt wysoki stan wody), więc wybraliśmy to drugie rozwiązanie. Prom może jest fajny, ale i tak mosty rządzą!
W stronę Brzegu Dolnego: most kolejowy na Odrze (1920x1080 - kliknij fotkę)
W stronę Brzegu Dolnego: przeprawa przez most (1920x1080 - kliknij fotkę)
Tuż obok "nowego" (czy raczej nieco mniej starego) mostu znajduje się kolejny: w jeszcze gorszym stanie, jeszcze bardziej zardzewiały i już od dawna nieużywany. Totalna ruina, ale za to jaki klimatyczny widok!
W stronę Brzegu Dolnego: po drugiej stronie starego mostu (1920x1080 - kliknij fotkę)
Jadąc tą trasą jest spora szansa, że po drodze natkniemy się na sarnę lub spotkamy bociana. Jak widać poniżej, nam to się udało! Przejechaliśmy pod kilkoma bocianimi gniazdami, w niektórych zastaliśmy ich lokatorów.
Sarna "upolowana" przed Urazem (1920x1080 - kliknij fotkę)
Bociek "ustrzelony" obiektywem! (1920x1080 - kliknij fotkę)
Mniej przyjemny jest jedynie wspomniany na wstępie odcinek Paniowice - Wrocław, prowadzący przez śmierdzące pola irygacyjne, wały porozjeżdżane ciężkim sprzętem i - jakby tego było mało - wiodący niekiedy wybrukowanymi dróżkami, które pokonuje się w akompaniamencie dzwoniących zębów. W przyszłości będę chciał go lepiej dopracować. Nie warto jednak się zrażać, bo on także ma swój urok: okolice ujścia Widawy do Odry oraz Las Rędziński są miejscami całkiem atrakcyjnymi pod względem przyrodniczym.
Okolice ujścia Widawy do Odry: Łabędzia para (1920x1080 - kliknij fotkę)
Przez Las Rędziński (1920x1080 - kliknij fotkę)
Kliknij "Details" (u góry po prawej) żeby otworzyć większą mapę w nowym oknie.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wściekle zielony Park Leśnicki (1920x1080 - kliknij fotkę)
Trasa - biegnąca malowniczymi drogami leśnymi lub szosami o małym natężeniu ruchu samochodowego - zawiodła nas do Brzegu Dolnego i z powrotem.
Droga przez Las Mokrzański (1920x1080 - kliknij fotkę)
W stronę Brzegu Dolnego: szosa przez lasek (1920x1080 - kliknij fotkę)
Przejechaliśmy przez kilka nadodrzańskich wiosek, w tym przez Uraz, gdzie znajduje się port. Jest to miejsce szczególnie popularne wśród amatorów sportów wodnych i zwolenników imprez na świeżym powietrzu.
Port Uraz (1920x1080 - kliknij fotkę)
Po drodze można zerknąć (co też zrobiliśmy) na kilka pałaców: w Leśnicy, Brzezinie, Prężycach i Brzegu Dolnym a nawet... kupić jeden z nich! W chwili gdy piszę te słowa (09.05.2013), pałac w Prężycach - wraz z przylegającym do niego ogrodem/parkiem oraz stawem - jest wystawiony na sprzedaż.
Pałac w Leśnicy zwany "Zamkiem" (1920x1080 - kliknij fotkę)
Pałac w Brzezinie (1920x1080 - kliknij fotkę)
Pałac w Prężycach - na sprzedaż (1920x1080 - kliknij fotkę)
Pałac rodziny von Saurma-Hoym w Brzegu Dolnym (1920x1080 - kliknij fotkę)
Dodatkową atrakcję stanowi przeprawa przez rzekę promem na wysokości Brzegu Dolnego (rowerzyści nic nie płacą) lub mostem kolejowym. My akurat mieliśmy pecha i prom nie działał (ze względu na zbyt wysoki stan wody), więc wybraliśmy to drugie rozwiązanie. Prom może jest fajny, ale i tak mosty rządzą!
W stronę Brzegu Dolnego: most kolejowy na Odrze (1920x1080 - kliknij fotkę)
W stronę Brzegu Dolnego: przeprawa przez most (1920x1080 - kliknij fotkę)
Tuż obok "nowego" (czy raczej nieco mniej starego) mostu znajduje się kolejny: w jeszcze gorszym stanie, jeszcze bardziej zardzewiały i już od dawna nieużywany. Totalna ruina, ale za to jaki klimatyczny widok!
W stronę Brzegu Dolnego: po drugiej stronie starego mostu (1920x1080 - kliknij fotkę)
Jadąc tą trasą jest spora szansa, że po drodze natkniemy się na sarnę lub spotkamy bociana. Jak widać poniżej, nam to się udało! Przejechaliśmy pod kilkoma bocianimi gniazdami, w niektórych zastaliśmy ich lokatorów.
Sarna "upolowana" przed Urazem (1920x1080 - kliknij fotkę)
Bociek "ustrzelony" obiektywem! (1920x1080 - kliknij fotkę)
Mniej przyjemny jest jedynie wspomniany na wstępie odcinek Paniowice - Wrocław, prowadzący przez śmierdzące pola irygacyjne, wały porozjeżdżane ciężkim sprzętem i - jakby tego było mało - wiodący niekiedy wybrukowanymi dróżkami, które pokonuje się w akompaniamencie dzwoniących zębów. W przyszłości będę chciał go lepiej dopracować. Nie warto jednak się zrażać, bo on także ma swój urok: okolice ujścia Widawy do Odry oraz Las Rędziński są miejscami całkiem atrakcyjnymi pod względem przyrodniczym.
Okolice ujścia Widawy do Odry: Łabędzia para (1920x1080 - kliknij fotkę)
Przez Las Rędziński (1920x1080 - kliknij fotkę)
Kliknij "Details" (u góry po prawej) żeby otworzyć większą mapę w nowym oknie.
Rower:Kellys Neos
Dane wycieczki:
89.70 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 42.70 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)