- Kategorie:
- 1) 0 - 50 km.8
- 2) 50 - 80 km.38
- 3) 80 - 120 km.38
- 4) 120 - 200 km.13
- 5) 200 - 300 km.8
- 6) 300 - 500 km.2
- 7) 500 km i więcej.3
- Inne wydarzenia.2
- Rowerowy Dolny Śląsk.94
- Trening.33
- Ultramaratony.4
- Wycieczki kilkudniowe.4
Wpisy archiwalne w kategorii
5) 200 - 300 km
Dystans całkowity: | 1782.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 8 |
Średnio na aktywność: | 222.75 km |
Więcej statystyk |
Wrocław - Kalisz - Wrocław
Sobota, 14 kwietnia 2018 | dodano: 16.04.2018Kategoria 5) 200 - 300 km, Rowerowy Dolny Śląsk
Wyprawka do rzekomo najstarszego (jak podają niektóre źródła) miasta w Polsce. Towarzyszył mi tata, który do Wrocławia wrócił pociągiem, a ja oczywiście na dwóch kółkach. Wcześniej byłem w Kaliszu kilkukrotnie, ale tylko samochodem i w dodatku przejazdem. Rynek mają Kaliszanie całkiem sympatyczny, ale obecnie trochę rozkopany... Nie uświadczyłem podczas wycieczki żadnych kryzysów itp., jedynie obtarłem sobie trochę cztery litery, co szczególnie dokuczało pod koniec, na wrocławskich wybojach.
Co do samej trasy, pierwsze 80 km super - malownicze krajobrazy, ruch samochodowy stosunkowo niewielki, nawierzchnia zróżnicowana. Jednak w okolicach Odolanowa samochody zaczęły śmigać coraz częściej i szybciej. Nie żeby to była jakaś krajówka, gdzie tir goni tira, ale jednak w porównaniu do wcześniejszego odcinka jakość podróży znacznie spadła. Sytuacja uspokoiła się dopiero za Ostrowcem, ale też nie na długo, bo stamtąd to już rzut beretem do Kalisza. Przejazd przez Kalisz nieciekawy (wybrukowaną ścieżką rowerową wzdłuż czteropasmówki). Droga powrotna zróżnicowana - od odcinków genialnych, poprzez takie, których wolałbym uniknąć. Jej główne mankamenty to kilka miejsc, w których przyzwoite asfaltówki zmieniają się w polne dróżki. Niestety, planując trasę na mapie przez nieznane okolice nie zawsze da się wyłapać takie kwiatki. W konsekwencji kilka km musiałem się przetelepać po wertepach i dwa razy improwizować jakieś objazdy (za Oleśnicą skończyło się to na ruchliwej trasie Oleśnica - Długołęka).
Pomimo tych uciążliwości chciałbym zaznaczyć, że w większości trasa jest ładna i ciekawa, sporo lasów, trochę pagórków, a po zmianie przebiegu na kilku odcinkach byłaby wręcz świetna. Dlatego z czystym sumieniem mogę ją polecić!
GALERIA HD - link do Zdjęć Google
Rower:Author Ronin
Dane wycieczki:
273.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wrocław Broumov Wrocław przez Góry Sowie do Czech
Piątek, 30 marca 2018 | dodano: 15.04.2018Kategoria 5) 200 - 300 km, Rowerowy Dolny Śląsk
Trasa do Broumov - jedna z moich ulubionych, w którą wybieram się co roku. Tym razem trochę wcześniej niż zwykle, co widać na fotkach: podczas gdy we Wrocławiu wiosna, w górach zalegają jeszcze resztki śniegu. W pewnym momencie musiałem nawet podprowadzić rower 200-300 m, bo droga była zasypana. Ze względu na "plamy" śniegu i piasku nie dało się zbyt szybko zjeżdżać. Ładne widoki, niezły dystans, konkretne przewyższenie. Bardzo udany wyjazd!
GALERIA HD - link do Zdjęć Google
Rower:Author Ronin
Dane wycieczki:
226.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wrocław Broumov Wrocław przez Góry Sowie do Czech
Sobota, 6 maja 2017 | dodano: 29.05.2017Kategoria 5) 200 - 300 km, Rowerowy Dolny Śląsk
Pętla Wrocław - Broumow - Wrocław, przez Góry Sowie. W sumie ponad 220 km w poziomie i ponad 2000 m do góry (m.in. przez przełęcze Jugowską - 805 m n.p.m. i Sokolą - 754 m n.p.m.).
Niemały dystans i spore przewyższenie sprawiają, że to jedna z moich najtrudniejszych "regularnych" tras (czyli takich, które pokonuję przynajmniej raz w roku - np. tutaj). Jak widać na fotkach, w górach było mglisto, widoczność słaba, ale na szczęście nie padało. Wycieczka bardzo udana!
GALERIA HD - link zdjęcia google
Rower:Author Ronin
Dane wycieczki:
223.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wrocław Broumov Wrocław przez Góry Sowie
Sobota, 3 września 2016 | dodano: 11.11.2016Kategoria 5) 200 - 300 km, Rowerowy Dolny Śląsk
Czego to człowiek nie zrobi dla szklanki czeskiego piwa :)
Pętla Wrocław - Broumow - Wrocław, przez Góry Sowie. W sumie 225 km w poziomie i 2000 m do góry (m.in. przez przełęcze Jugowską - 805 m n.p.m. i Sokolą - 754 m n.p.m.).
W zeszłym roku już "przerabiałem" podobną trasę, ale wtedy dojechałem tylko do granicy. Broumov leży w dolinie i żeby się tam dostać z granicy trzeba zaliczyć kilkukilometrowy zjazd, miejscami o nachyleniu 12%, który w drodze powrotnej oczywiście staje się podjazdem. Rok temu uznałem, że piwo na granicy będzie OK. Tym razem nie odpuściłem :)
GALERIA HD
Rower:Kellys Neos
Dane wycieczki:
225.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wrocław Głuchołazy EuroVelo 9 (R-9)
Sobota, 27 sierpnia 2016 | dodano: 11.11.2016Kategoria 5) 200 - 300 km, Rowerowy Dolny Śląsk
Po tym, gdy przejechałem szlakiem EuroVelo 9 (R-9) trasę Wrocław-Poznań, obranie kierunku przeciwnego, tj. do Głuchołazów, było dla mnie jedynie kwestią czasu. Ten czas nastał 27 sierpnia 2016 :)
Ta część szlaku R-9, podobnie jak w przypadku odcinka Wrocław-Poznań, w przeważającej części biegnie drogami asfaltowymi o niskim natężeniu ruchu. Znajdą się na nim 2-3 odcinki nieprzejezdne dla szosówki, ale wydaje mi się, że można je dość łatwo ominąć. Ciekawie wygląda profil wysokościowy trasy, bądź co bądź, poprowadzonej wzdłuż gór. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że to trasa górską. Tymczasem okazuje się, że jest ona względnie płaska, ale mimo tego pozwala podziwiać z bliska masywy górskie. Polecam!
GALERIA HD
Rower:Kellys Neos
Dane wycieczki:
201.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wrocław - Poznań szlakiem EuroVelo 9 (R-9)
Sobota, 28 maja 2016 | dodano: 01.11.2016Kategoria 5) 200 - 300 km, Rowerowy Dolny Śląsk
Od dawna myślałem o tym, żeby pokonać nieco dłuższy dystans międzynarodowym szlakiem rowerowym EuroVelo 9 (R-9), który łączy Bałtyk z Adriatykiem, przecinając także moje miasto. Pierwotny plan zakładał trasę Wrocław-Głuchołazy, ale ze względu na niekorzystne dla tego odcinka prognozy pogody (burze), w ostatniej chwili zdecydowałem się wyruszyć na północ, do Poznania. Ze zmianą kierunku nie było problemu, ponieważ wcześniej przygotowałem sobie trasę dla obu wariantów. Tego dnia pokonałem dystans ok 215 km (od domu do dworca PKP w Poznaniu), co zajęło mi ok 13,5h.
Szlak R9 jest na tym odcinku całkiem przyjemny i nieźle oznakowany, choć oczywiście klika nawigacyjnych "dziur" też by się znalazło (już dawno przestałem ufać znakowaniu szlaków rowerowych w terenie i przed każdą dłuższą wycieczką "w nieznane" opracowuję sobie drogę na mapie w postaci śladu GPS). Po drodze rowerzystę czeka sporo atrakcji przyrodniczych (ach ten Park Krajobrazowy Doliny Baryczy!) i architektonicznych, kilka niegroźnych pagórków (Wzgórza Trzebnickie), kilka odcinków wytyczonych mniej lub bardziej bez sensu (ale jak na polskie standardy to i tak OK), 85-90% to asfalt (różnej jakość), reszta - drogi pole i leśne (różnej jakości, ale jednak z przewagą lepszych gruntówek). Jechałem na 32 mm slickach i na niektórych odcinkach czułem, że przydałyby się szersze opony (musiałem podprowadzić rower w sumie z 2-3 km ze względu na piach). Trasę polecam, jest naprawdę niezła!
PS.: Szczególnie zapadł mi w pamięć Jaz Niezgoda, wybudowany w środku lasu, z dala od cywilizacji. Jazzowy krokodyl rządzi!
GALERIA HD
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Szlak R9 jest na tym odcinku całkiem przyjemny i nieźle oznakowany, choć oczywiście klika nawigacyjnych "dziur" też by się znalazło (już dawno przestałem ufać znakowaniu szlaków rowerowych w terenie i przed każdą dłuższą wycieczką "w nieznane" opracowuję sobie drogę na mapie w postaci śladu GPS). Po drodze rowerzystę czeka sporo atrakcji przyrodniczych (ach ten Park Krajobrazowy Doliny Baryczy!) i architektonicznych, kilka niegroźnych pagórków (Wzgórza Trzebnickie), kilka odcinków wytyczonych mniej lub bardziej bez sensu (ale jak na polskie standardy to i tak OK), 85-90% to asfalt (różnej jakość), reszta - drogi pole i leśne (różnej jakości, ale jednak z przewagą lepszych gruntówek). Jechałem na 32 mm slickach i na niektórych odcinkach czułem, że przydałyby się szersze opony (musiałem podprowadzić rower w sumie z 2-3 km ze względu na piach). Trasę polecam, jest naprawdę niezła!
PS.: Szczególnie zapadł mi w pamięć Jaz Niezgoda, wybudowany w środku lasu, z dala od cywilizacji. Jazzowy krokodyl rządzi!
GALERIA HD
Rower:Kellys Neos
Dane wycieczki:
215.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wrocław - Czechy - Wrocław przez Góry Sowie na piwo
Środa, 29 lipca 2015 | dodano: 05.06.2016Kategoria 5) 200 - 300 km, Rowerowy Dolny Śląsk
Zainspirowany kilkoma wpisami z cyklu "do Czech na piwo", również chciałem zaliczyć wycieczkę z tej serii. Moja okazała się jedną z dłuższych, ale cóż, cel podróży bardzo mnie motywował:)
Trasa całkiem długa i wymagająca. Nie obyło się bez "przygód". Na jednym z podjazdów osa użądliła mnie w skroń, i to jeszcze na linii krawędzi kasku, co powodowało dodatkowy dyskomfort. Natomiast droga powrotna była historią ucieczki przed burzą, która w końcu i tak mnie dorwała i wymusiła godzinną przerwie na przystanku PKS 20 km od Wrocławia.
Mimo wszystko wycieczkę będę bardzo dobrze wspominał: górskie krajobrazy, czeskie piwo i satysfakcja po powrocie do domu z nawiązką wynagrodziły jej trudy.
Trzeba będzie jeszcze przez nie przejechać:) (1920x1080 - kliknij fotkę)
Przyjemny, górski asfalt (1920x1080 - kliknij fotkę)
Takie widoki... (1920x1080 - kliknij fotkę)
...wynagradzają trudy podjazdów (1920x1080 - kliknij fotkę)
Granica! (1920x1080 - kliknij fotkę)
Cel osiągnięty, teraz tylko trzeba wrócić do Wrocławia (1920x1080 - kliknij fotkę)
Rower:Kellys Neos
Dane wycieczki:
207.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Moje pierwsze 200 km w jeden dzień
Niedziela, 17 sierpnia 2014 | dodano: 14.09.2014Kategoria Rowerowy Dolny Śląsk, 5) 200 - 300 km
Od dłuższego czasu myślałem o przejechaniu na rowerze 200 km w ciągu jednego dnia. Plan postanowiłem zrealizować w sobotę 16 sierpnia, ale ze względu na fatalną pogodę w ostatniej chwili przełożyłem wyjazd na niedzielę. Wcześnie rano zapakowałem się z rowerem w pociąg do Oleśnicy i stamtąd szeroką pętlą (m.in. przez Twardogórę, Kobylą Górę i Syców) wróciłem do Wrocławia. W sumie wykręciłem tego dnia 212 km.
Wiedziałem, że 200 km po asfalcie jest w moim zasięgu. Rzecz w tym, że trasa, którą sobie wytyczyłem wiodła również drogami leśnymi/polnymi (których w większości nie znałem). W dodatku prognozy pogody na niedzielę nie nastrajały szczególnie optymistycznie.
Nie było jednak tak źle. Pokonałem łącznie ok 25 km polnymi/leśnymi ścieżkami (w tym kilka kilometrów "kocimi łbami"). Poza tym trochę wiało (ale niezbyt mocno) i odrobinę mżyło/padało (w najgorszym momencie musiałem szukać schronienia pod przydrożną wiatą, gdzie spędziłem ok. pół godziny).
Najważniejsze, że udało mi się osiągnąć cel, co w dodatku było całkiem przyjemne (nie licząc mokrego i chłodnego poranka oraz wieczornego przejazdu przez cały Wrocław z 200 kilometrami w nogach). Oprócz zwykłego zdrowego zmęczenia nie uświadczyłem żadnych bólów, skurczy, czy innych kryzysów. Równocześnie pobiłem swój dotychczasowy rekord odległości (wynoszący ok 160 km). Jakie plany na przyszły sezon? Oczywiście 300 km:)
PS.: Leśna pętla rozpoczynająca i kończąca się w Barkowie (w sumie ok 15 km) to jeden z najprzyjemniejszych rowerowych odcinków, jakie kiedykolwiek przejechałem (gładki i wąski asfalt przebiegający przez łagodne wzgórza porośnięte lasem + totalny brak samochodów). Droga z Twardogóry do Kobylej Góry także jest niczego sobie i na pewno jeszcze tam wrócę!
Odcinków nieasfaltowych było całkiem sporo (1920x1080 - kliknij fotkę)
Trafiały się też takie perełki - wiele km lasami (1920x1080 - kliknij fotkę)
Drewniany kościół w Złotowie (1920x1080 - kliknij fotkę)
Kościół p.w. Św. Trójcy i Matki Boskiej w Twardogórze (1920x1080 - kliknij fotkę)
Wspaniały odcinek Domasławice - Międzybórz (1920x1080 - kliknij fotkę)
Zalew w Kobylej Górze (1920x1080 - kliknij fotkę)
Wiatraki w okolicy Dziadowej Kłody (1920x1080 - kliknij fotkę)
Rower:Kellys Neos
Dane wycieczki:
212.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)