- Kategorie:
- 1) 0 - 50 km.8
- 2) 50 - 80 km.38
- 3) 80 - 120 km.38
- 4) 120 - 200 km.13
- 5) 200 - 300 km.8
- 6) 300 - 500 km.2
- 7) 500 km i więcej.3
- Inne wydarzenia.2
- Rowerowy Dolny Śląsk.94
- Trening.33
- Ultramaratony.4
- Wycieczki kilkudniowe.4
Moje pierwsze 200 km w jeden dzień
Niedziela, 17 sierpnia 2014 | dodano: 14.09.2014Kategoria Rowerowy Dolny Śląsk, 5) 200 - 300 km
Od dłuższego czasu myślałem o przejechaniu na rowerze 200 km w ciągu jednego dnia. Plan postanowiłem zrealizować w sobotę 16 sierpnia, ale ze względu na fatalną pogodę w ostatniej chwili przełożyłem wyjazd na niedzielę. Wcześnie rano zapakowałem się z rowerem w pociąg do Oleśnicy i stamtąd szeroką pętlą (m.in. przez Twardogórę, Kobylą Górę i Syców) wróciłem do Wrocławia. W sumie wykręciłem tego dnia 212 km.
Wiedziałem, że 200 km po asfalcie jest w moim zasięgu. Rzecz w tym, że trasa, którą sobie wytyczyłem wiodła również drogami leśnymi/polnymi (których w większości nie znałem). W dodatku prognozy pogody na niedzielę nie nastrajały szczególnie optymistycznie.
Nie było jednak tak źle. Pokonałem łącznie ok 25 km polnymi/leśnymi ścieżkami (w tym kilka kilometrów "kocimi łbami"). Poza tym trochę wiało (ale niezbyt mocno) i odrobinę mżyło/padało (w najgorszym momencie musiałem szukać schronienia pod przydrożną wiatą, gdzie spędziłem ok. pół godziny).
Najważniejsze, że udało mi się osiągnąć cel, co w dodatku było całkiem przyjemne (nie licząc mokrego i chłodnego poranka oraz wieczornego przejazdu przez cały Wrocław z 200 kilometrami w nogach). Oprócz zwykłego zdrowego zmęczenia nie uświadczyłem żadnych bólów, skurczy, czy innych kryzysów. Równocześnie pobiłem swój dotychczasowy rekord odległości (wynoszący ok 160 km). Jakie plany na przyszły sezon? Oczywiście 300 km:)
PS.: Leśna pętla rozpoczynająca i kończąca się w Barkowie (w sumie ok 15 km) to jeden z najprzyjemniejszych rowerowych odcinków, jakie kiedykolwiek przejechałem (gładki i wąski asfalt przebiegający przez łagodne wzgórza porośnięte lasem + totalny brak samochodów). Droga z Twardogóry do Kobylej Góry także jest niczego sobie i na pewno jeszcze tam wrócę!
Odcinków nieasfaltowych było całkiem sporo (1920x1080 - kliknij fotkę)
Trafiały się też takie perełki - wiele km lasami (1920x1080 - kliknij fotkę)
Drewniany kościół w Złotowie (1920x1080 - kliknij fotkę)
Kościół p.w. Św. Trójcy i Matki Boskiej w Twardogórze (1920x1080 - kliknij fotkę)
Wspaniały odcinek Domasławice - Międzybórz (1920x1080 - kliknij fotkę)
Zalew w Kobylej Górze (1920x1080 - kliknij fotkę)
Wiatraki w okolicy Dziadowej Kłody (1920x1080 - kliknij fotkę)
Rower:Kellys Neos
Dane wycieczki:
212.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj