- Kategorie:
- 1) 0 - 50 km.8
- 2) 50 - 80 km.38
- 3) 80 - 120 km.38
- 4) 120 - 200 km.13
- 5) 200 - 300 km.8
- 6) 300 - 500 km.2
- 7) 500 km i więcej.3
- Inne wydarzenia.2
- Rowerowy Dolny Śląsk.94
- Trening.33
- Ultramaratony.4
- Wycieczki kilkudniowe.4
Wpisy archiwalne w kategorii
Rowerowy Dolny Śląsk
Dystans całkowity: | 9706.20 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Maksymalna prędkość: | 62.00 km/h |
Suma podjazdów: | 4500 m |
Liczba aktywności: | 94 |
Średnio na aktywność: | 103.26 km |
Więcej statystyk |
Wzgórza Strzelińskie - Wrocław Strzelin Henryków Wrocław
Sobota, 23 maja 2015 | dodano: 04.06.2016Kategoria 4) 120 - 200 km, Rowerowy Dolny Śląsk
Sama pętla Wrocławia-Strzelin-Wrocław nie jest jakoś szczególnie atrakcyjna. Teren płaski jak patelnia, z dominującym elementem krajobrazu w postaci pół uprawnych, które ciągną się niekiedy aż po horyzont. Nie żeby źle się nią jechało, po prostu jest trochę monotonnie. Za to na południe od Strzelina leży kraina bardzo ciekawa i malownicza, która w pełni tę monotonię nam rekompensuje. Znajdziemy tu porastające lasem wzgórza, zalew z ośrodkiem wypoczynkowym w Białym Kościele, czy klasztor cystersów w Henrykowie, gdzie odkryto księgę z zapisanym w niej najstarszym zdaniem w języku polskim. Trasę można przejechać rowerem szosowym, choć trzeba się liczyć z nie zawsze zadowalającą jakością asfaltu i kilkoma kilometrami gruntówki.
Klasztor Cystesów (1920x1080 - kliknij fotkę)
Kościół klasztorny (1920x1080 - kliknij fotkę)
"Daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj" (1920x1080 - kliknij fotkę)
Gdzieś na Wzgórzach (1920x1080 - kliknij fotkę)
Prawie-górskie krajobrazy (1920x1080 - kliknij fotkę)
Rower:Kellys Neos
Dane wycieczki:
156.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wrocław - Lubiąż - Wrocław
Poniedziałek, 18 maja 2015 | dodano: 23.08.2015Kategoria Rowerowy Dolny Śląsk, 3) 80 - 120 km
Opis w przygotowaniu...
Opis...(1920x1080 - kliknij fotkę)
Opis...(1920x1080 - kliknij fotkę)
Opis...(1920x1080 - kliknij fotkę)
Rower:Kellys Neos
Dane wycieczki:
116.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Do Środy Śląskiej przez Rezerwat Zabór
Sobota, 9 maja 2015 | dodano: 08.08.2015Kategoria 3) 80 - 120 km, Rowerowy Dolny Śląsk
W mojej ocenie jedna z najlepszych rowerowych propozycji w okolicach Wrocławia. Więcej pisałem o niej np. tutaj, tutaj, czy tutaj.
(1920x1080 - kliknij fotkę)
(1920x1080 - kliknij fotkę)
(1920x1080 - kliknij fotkę)
(1920x1080 - kliknij fotkę)
Rower:Kellys Neos
Dane wycieczki:
103.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Z Wrocławia dookoła Ślęży
Piątek, 24 kwietnia 2015 | dodano: 08.08.2015Kategoria 3) 80 - 120 km, Rowerowy Dolny Śląsk
Przyjemna trasa z Wrocławia dookoła Ślęży, której krótki opis zamieściłem tutaj.
Opis...(1920x1080 - kliknij fotkę)
Opis...(1920x1080 - kliknij fotkę)
Rower:Kellys Neos
Dane wycieczki:
119.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Małe XC
Sobota, 18 kwietnia 2015 | dodano: 06.08.2015Kategoria 2) 50 - 80 km, Rowerowy Dolny Śląsk
Krótka wiosenna wycieczka. Trasę mógłbym pokonać z zamkniętymi oczami. Choć tak dobrze ją znam, to i tak często na nią wracam. Bo jest fajna. Pisałem o niej wielokrotnie.
(1920x1080 - kliknij fotkę)
(1920x1080 - kliknij fotkę)
(1920x1080 - kliknij fotkę)
(1920x1080 - kliknij fotkę)
(1920x1080 - kliknij fotkę)
Rower:Kellys Neos
Dane wycieczki:
56.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Świdnica - Bardo przez przełęcz Walimską i Sokolą
Sobota, 21 marca 2015 | dodano: 02.08.2015Kategoria 2) 50 - 80 km, Rowerowy Dolny Śląsk
Mateusz zabrał mnie na jedną ze swoich górskich tras. To był wczesny, mocny i zdecydowanie udany początek sezonu rowerowego.
Przeglądając moje trasy łatwo się zorientować, że zdecydowanie preferuję płaski teren. Gdzieś w podświadomości miałem zakodowane, że góry stanowią dla rowerzysty zbędne utrudnienie - coś jak jazda pod wiatr. Nie wiem skąd wzięło się to przekonanie, ale po tej wycieczce wiem jedno: to już przeszłość!
Trasa arcyciekawa - płaski teren nigdy nie zapewni takiej dawki widoków i emocji. Okolice Jeziora Lubachowskiego są wręcz zjawiskowe. Widoki podczas podjazdów/zjazdów z górskich przełęczy robią niesamowite wrażenie. Oczywiście za te wszystkie wspaniałości płacimy nieporównywalnie większym wysiłkiem, jaki musimy włożyć w pokonanie trasy. Ale teraz jestem już absolutnie pewien tego, że w "rowerowaniu" nie chodzi o to, żeby minimalizować wysiłek podczas jazdy na rowerze, ale o to, żeby być się na tyle silnym i wytrzymały, żeby nie trzeba było niczego minimalizować!
Cóż, człowiek uczy się całe życie... A podczas tej wycieczki trochę dowiedziałem się o górach i sobie. Przede wszystkim muszę popracować nad siłą. O ile kondycyjnie jakoś jeszcze sobie radzę, o tyle na podjazdach szybko zaczyna brakować mi pary w nogach. Chyba nie ma lepszego miejsca od gór, żeby popracować na tym aspektem. Dlatego chcę jeździć w górach częściej - zarówno dla tych widoków, jak i rowerowej formy.
EDIT: Nie upłynęło wiele czasu i wróciłem w to miejsce. Zobaczcie jak się ono prezentuje w środku lata!
(1920x1080 - kliknij fotkę)
(1920x1080 - kliknij fotkę)
(1920x1080 - kliknij fotkę)
(1920x1080 - kliknij fotkę)
(1920x1080 - kliknij fotkę)
Rower:Kellys Neos
Dane wycieczki:
79.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Przez Wzgórza Trzebnickie
Sobota, 4 października 2014 | dodano: 19.10.2014Kategoria 3) 80 - 120 km, Rowerowy Dolny Śląsk
W poprzednim tygodniu zaliczyłem jedną z najlepszych wycieczek w tym sezonie. Tak się złożyło, że kolejna także należy do ścisłej czołówki.
Trasa wiedzie ze wschodu na zachód, pasem Wzgórz Trzebnickich, i częściowo pokrywa się z (marnie oznakowanym) szlakiem rowerowym "Korona Kocich Gór". Pomysł z wytyczeniem szlaku "KKG" był oczywiście jak najbardziej trafiony: zaledwie 20 km od Wrocławia zaczyna się bardzo malownicza okolica, pocięte siecią polnych dróżek i spokojnych asfaltowych szos, które aż się proszą o rowerową eksplorację. Niestety jego realizacja jest typowo polska, czyli lepiej nie polegać zbytnio na oficjalnym opisie szlaku, nie mówiąc o oznakowaniu w terenie....
Po drodze spotykamy wszystko, co w okolicy najlepsze, czyli wzgórza, lasy, pola i sady. Ale uwaga! Choć trasa jest świetna, to jednak dużo trudniejsza, niż na przykład ta sprzed tygodnia. Oczywiście spora w tym zasługa samych wzgórz, ale również nawierzchni, po której się poruszamy (asfaltu wprawdzie nie brakuje, ale dosyć "dzikie" odcinki polne i leśne też się zdarzają). Trasę szczerze polecam!
Lasy... (1920x1080 - kliknij fotkę)
...lasy... (1920x1080 - kliknij fotkę)
...i jeszcze więcej lasów (1920x1080 - kliknij fotkę)
Rzut okiem za siebie... (1920x1080 - kliknij fotkę)
...i w dół! (1920x1080 - kliknij fotkę)
Odcinek środkowy to głównie polne pagórki (1920x1080 - kliknij fotkę)
Bajorko w pobliżu Osolina (1920x1080 - kliknij fotkę)
Wspaniały pałac w Bagnie, klasztor Salwatorianów (1920x1080 - kliknij fotkę)
Jak ja to lubię! (1920x1080 - kliknij fotkę)
Rower:Kellys Neos
Dane wycieczki:
95.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Żmigród - Sułów - Żmigród
Sobota, 30 sierpnia 2014 | dodano: 24.09.2014Kategoria 2) 50 - 80 km, Rowerowy Dolny Śląsk
Plan wycieczki był następujący: pociągiem do Żmigrodu, stamtąd (już na rowerze) dobrze znanym mi fragmentem Trzebnickiej Pętli Rowerowej do Rudy Sułowskiej, z Rudy do Sułowa, gdzie rozpoczyna się ścieżka rowerowa poprowadzona wzdłuż dawnej kolejki wąskotorowej Sułów - Milicz - Grabownica. I to właśnie ten zachwalany przez wszystkich odcinek, którym jeszcze nigdy nie jechałem, był moim głównym celem. Końcowy punkt planu przewidywał powrót do Żmigrodu.
Niestety pogoda pokrzyżowała plany. W Sułowie zaczął padać deszcz. Uznałem, że w takich warunkach nie ma sensu kontynuować wycieczki, więc jedynie "przywitałem się" z celem mojej wyprawy (co jednak wystarczyło mi do tego, by przekonać się, że opinie o nim wcale nie są przesadzone), po czym obrałem najkrótszy kurs do Żmigrodu (dwadzieścia kilka kilometrów, które przejechałem w ok. 40 min).
Mimo wszystko wycieczkę zaliczam do udanych. Trasa okazała się bardzo przyjemna nawet bez wspomnianego odcinka. Zwłaszcza powrót z Sułowa do Żmigrodu był miłym zaskoczeniem - droga wybrana "na poczekaniu" jako najkrótsza/najszybsza okazała się rewelacyjna!
Przez las pod Żmigrodem... (1920x1080 - kliknij fotkę)
Akcenty "wąskotorówkowe" na drodze rowerowej Sułów - Milicz - Grabownica (1920x1080 - kliknij fotkę)
Tak powinny wyglądać wszystkie ścieżki rowerowe! (1920x1080 - kliknij fotkę)
Rower:Kellys Neos
Dane wycieczki:
60.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Moje pierwsze 200 km w jeden dzień
Niedziela, 17 sierpnia 2014 | dodano: 14.09.2014Kategoria Rowerowy Dolny Śląsk, 5) 200 - 300 km
Od dłuższego czasu myślałem o przejechaniu na rowerze 200 km w ciągu jednego dnia. Plan postanowiłem zrealizować w sobotę 16 sierpnia, ale ze względu na fatalną pogodę w ostatniej chwili przełożyłem wyjazd na niedzielę. Wcześnie rano zapakowałem się z rowerem w pociąg do Oleśnicy i stamtąd szeroką pętlą (m.in. przez Twardogórę, Kobylą Górę i Syców) wróciłem do Wrocławia. W sumie wykręciłem tego dnia 212 km.
Wiedziałem, że 200 km po asfalcie jest w moim zasięgu. Rzecz w tym, że trasa, którą sobie wytyczyłem wiodła również drogami leśnymi/polnymi (których w większości nie znałem). W dodatku prognozy pogody na niedzielę nie nastrajały szczególnie optymistycznie.
Nie było jednak tak źle. Pokonałem łącznie ok 25 km polnymi/leśnymi ścieżkami (w tym kilka kilometrów "kocimi łbami"). Poza tym trochę wiało (ale niezbyt mocno) i odrobinę mżyło/padało (w najgorszym momencie musiałem szukać schronienia pod przydrożną wiatą, gdzie spędziłem ok. pół godziny).
Najważniejsze, że udało mi się osiągnąć cel, co w dodatku było całkiem przyjemne (nie licząc mokrego i chłodnego poranka oraz wieczornego przejazdu przez cały Wrocław z 200 kilometrami w nogach). Oprócz zwykłego zdrowego zmęczenia nie uświadczyłem żadnych bólów, skurczy, czy innych kryzysów. Równocześnie pobiłem swój dotychczasowy rekord odległości (wynoszący ok 160 km). Jakie plany na przyszły sezon? Oczywiście 300 km:)
PS.: Leśna pętla rozpoczynająca i kończąca się w Barkowie (w sumie ok 15 km) to jeden z najprzyjemniejszych rowerowych odcinków, jakie kiedykolwiek przejechałem (gładki i wąski asfalt przebiegający przez łagodne wzgórza porośnięte lasem + totalny brak samochodów). Droga z Twardogóry do Kobylej Góry także jest niczego sobie i na pewno jeszcze tam wrócę!
Odcinków nieasfaltowych było całkiem sporo (1920x1080 - kliknij fotkę)
Trafiały się też takie perełki - wiele km lasami (1920x1080 - kliknij fotkę)
Drewniany kościół w Złotowie (1920x1080 - kliknij fotkę)
Kościół p.w. Św. Trójcy i Matki Boskiej w Twardogórze (1920x1080 - kliknij fotkę)
Wspaniały odcinek Domasławice - Międzybórz (1920x1080 - kliknij fotkę)
Zalew w Kobylej Górze (1920x1080 - kliknij fotkę)
Wiatraki w okolicy Dziadowej Kłody (1920x1080 - kliknij fotkę)
Rower:Kellys Neos
Dane wycieczki:
212.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wrocław, Twardogóra, Oleśnica, Wrocław
Wtorek, 12 sierpnia 2014 | dodano: 14.09.2014Kategoria 3) 80 - 120 km, Rowerowy Dolny Śląsk
Już od dawna nie wypuszczałem się z Wrocławia na północny wschód, przez Psie Pole. Zdarza mi się to rzadko, bo muszę w tym celu przebijać się rowerem przez całe miasto (raczej staram się unikać takich "atrakcji"). Tym razem postanowiłem jednak to zrobić i obrałem kierunek na Twardogórę przez Dobroszyce, w drodze powrotnej zahaczając o Oleśnicę.
Trasa prowadzi drogami asfaltowymi (zróżnicowanej jakości) przez podwrocławskie wioski i pola, a w środkowej części przez lasy okolic Twardogóry. Po drodze mijamy kilka ciekawych obiektów architektonicznych i przyrodniczych (m.in. zespół XIX-wiecznych budowli neogotyckich w Dobroszycach, w tym kościół św. Jadwigi, ośrodki historyczne i kościoły w Twardogórze oraz Oleśnicy, stawy rybne w Szczodrem, gdzie można się zatrzymać na wędzoną rybę, czy rezerwat przyrody "Torfowisko koło Grabowna").
Niestety to właśnie na odcinku leśnym, który jest najbardziej atrakcyjny pod względem przyrodniczo-krajobrazowym, często (przynajmniej jak na moje, pod tym względem dość wyśrubowane, standardy) będą nas wyprzedzać samochody. Na szczęście ruch samochodowy jest generowany głównie przez ludzi dojeżdżających do pracy i, w mniejszym stopniu, kierowców obsługujących transport z/do kopalni odkrywkowej w rejonie Dobroszyc. Co za tym idzie, w weekendy i święta jego natężenie jest tutaj dużo niższe. Dlatego trasę polecam jak najbardziej, ale przede wszystkim w dniach ustawowo wolnych od pracy.
Staw rybny w Szczodrem (1920x1080 - kliknij fotkę)
Kościół św. Jadwigi w Dobroszycach (1920x1080 - kliknij fotkę)
Lasy okolic Twardogóry (1920x1080 - kliknij fotkę)
Rezerwat przyrody "Torfowisko koło Grabowna" (1920x1080 - kliknij fotkę)
Ratusz w Oleśnicy (1920x1080 - kliknij fotkę)
Rower:Kellys Neos
Dane wycieczki:
118.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)